„Bolesne przeświadczenie o własnej zasadniczej ułomności jako istoty ludzkiej” - tak pisali na temat wstydu Patricia i Roland Potter.
Przecież nikt nie chce się czuć źle i dlatego też często dochodzi do sytuacji, w których oddalamy od siebie niekomfortowe myśli na temat sytuacji czy zdarzeń, które wywołują w nas złe odczucia. Psychologowie nazywają takie reakcje mechanizmami obronnymi, których zadaniem jest tymczasowe uspokojenie naszego funkcjonowania. W praktyce jednak bardzo często opóźniają one prawidłowe reakcje, które paradoksalnie mogłyby poprawić komfort naszego życia.
Wstyd powoduje więc dyskomfort, od którego chcemy uciec. Unikamy więc kontaktu z sytuacjami bądź myślami, które kojarzą nam się z tym uczuciem i zamiast stawić im czoła, tkwimy w mechanizmie błędnego koła.
Uczucie wstydu prawdopodobnie znane jest każdemu z nas. W odniesieniu do przeróżnych, indywidualnych przeżyć. Skupmy się jednak wyłącznie na sytuacjach, które dotyczą stanu naszego zdrowia.
Czy określenie „wstydliwa dolegliwość” jest Ci znane? Czy zastanawiałeś/aś się kiedyś dlaczego o jednych chorobach lub przypadłościach mówimy bez problemu (np. choroby serca, tarczycy, osteoporoza) a o innych nie chcemy mówić wcale (np. nietrzymanie moczu, hemoroidy, nadmierna potliwość, zaburzenia psychiczne)? Przecież zgodnie z maksymą „nic co ludzkie, nie jest mi obce” absolutnie żadna dolegliwość dotycząca naszego zdrowia nie powinna być ani tematem tabu, ani tym bardziej powodem do wstydu. Wstydu, który bardzo często opóźnia lub całkowicie blokuje rozpoczęcie leczenia.
A co myślisz na temat problemów z zębami? Czy chętniej opowiadamy o wizytach u stomatologa celem wyprostowania lub wybielenia zębów czy też zdarza Ci się mówić, że leczysz próchnicę lub braki zębowe? Śmiemy przypuszczać, że w tym drugim przypadku większość jednak milczy, o ile w ogóle podejmuje leczenie.
Z tego samego powodu, dla którego nie opowiadamy o problemach z zębami, bardzo często również nie chodzimy do dentysty. Powodem tym jest wstyd. Ponieważ mamy poczucie zaniedbania (co nie zawsze jest prawdą) oraz boimy się oceny, a przecież stomatolog jest lekarzem! A praca lekarza w znakomitej większości przypadków nie polega na oglądaniu książkowego okazu zdrowia, ale właśnie na pomocy w jego osiągnięciu. Nie masz się czego wstydzić zgłaszając się po pomoc!
Lekarz, a tym samym stomatolog, nigdy nie ocenia Pacjenta. Wykonuje swój zawód właśnie dlatego, że chce pomóc w osiągnięciu zdrowia. Możesz mieć pewność, że w swojej karierze każdy widział już niezliczoną ilość przypadków, a tym samym każdy kolejny nie robi na nim wrażenia tak, jak nam się może wydawać.
Relacja lekarz-pacjent opiera się na zaufaniu. Pacjent powinien mieć przekonanie, że trafił do osoby, która dołoży wszelkich starań, by mu pomóc. Ważne, by w kontakcie ze swoim lekarzem czuć się swobodnie. Lekarz z kolei, zdaje sobie sprawę, że opowiadanie o swoich dolegliwościach jest trudne i stresujące i z tego też powodu, dołoży wszelkich starań, by wizyta była jak najbardziej komfortowa. Pamiętaj, że wstyd przed leczeniem (zwłaszcza zębów) odbiera pewność siebie oraz może doprowadzić do zdecydowanego pogorszenia stanu zdrowia psychicznego.